poniedziałek, 17 października 2011

Płotofobia haszczycy

Zauważyłem,że Zina cierpi na coś w rodzaju "płotofobii". Może to tłumaczyć jej ucieczki. Zabawa w ucieczki nie polega na samej ucieczce , a na tym że udało jej się znaleźć dziurę w płocie przez którą może uciec. Najzabawniejsze jest to , że ta jej płotofobia sprawi ,iż będąc na zewnątrz płotu próbuje "uciec" do .... wnętrza terenu, który plot okala.
Zauważyłem to na wczorajszym spacerze. Gdy szliśmy obok szkółki leśnej otoczonej płotem Zinka postanowiła dostać sie na teren szkółki i usilnie szukała sposobu by płot sforsować.

piątek, 14 października 2011

Zaczynają się poważne kłopoty!

Zina ucieka za każdym razem gdy spuści się ją ze smyczy. Obawiam się,ze będę musiał zweryfikować niektóre ustalenia.

wtorek, 11 października 2011

Cierpliwość i konsekwencja przede wszystkim.

To co teraz napiszę dla wielu będzie banałem, ale wierzcie mi, ze bez duuuuużej dozy cierpliwości i jeszcze większej konsekwencji nie ułożymy sobie życia z alaskanami czy haszczakami. Musicie być bardzie cierpliwi i bardziej konsekwentni niż wasze psy. Bo czego jak czego, ale konsekwencji im nie brakuje.Konsekwentnie będą poszerzać swoje granice, konsekwentnie będą wymuszać dalsze ustępstwa na ich rzecz z naszej strony. A wystarczy,że odpuścimy raz i nasze kochane pupile uznają,iż już im wolno. Wystarczy,że raz pozwolimy by malamut  zaległ w fotelu i już z pewnością będziecie musieli go zganiać z niego za każdym razem gdy będziecie chcieli na nim usiąść.

wtorek, 4 października 2011

Mango 10 km i wymięka. Zina dopiero po 10 km się rozkręca.

Rower z haszczakiem to przyjemność. Delikatne korekty nie wpływają w żaden sposób na rytmikę jazdy.Smiem twierdzić,że KAŻDY biker sobie poradzi z haszczakiem.
Zupełnie inaczej ma się rzecz z malamutem. Tu musimy być naprawdę czujni. To ciągła walka. Skorygowanie malamutu wymaga od bikera przede wszystkim refleksu i siły.
Mówię oczywiście o ADOPTOWANYCH i NIE WYCHOWANYCH 4- latkach. Bo psy ułożone prawdopodobnie zachowują się inaczej.