czwartek, 15 września 2011

Nie dyskutuj z malmutem.Łatwiej dogadać sie z nastolatkiem.

Szczekający malamut? Niemożliwe? Zgadza się. ON NIE SZCZEKA ! ON DYSKUTUJE ! A ściślej rzecz ujmując przedstawia SWÓJ punkt widzenia!
Wychowałem syna. Tak więc wiem,ze nie ma gorszej rzeczy niż dyskusja z nastolatkiem.Jego przekonanie o tym, iż to właśnie ON ma rację jest nie do obalenia.
Podobnie jest z malamutem. Gdy uzna za stosowne przedstawić swój punkt widzenia na dany temat należy ... przerwać dyskusję. NIE MA SENSU, Malamut i tak będzie chciał mieć ostatnie zdanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz